Pustka, widziałem obrazy, które nakierowały mnie co się stało ,zobaczyłem pizzernie ,szedłem za jednym zwierzakiem z pizzerni z innymi dzieciakami ,tylko to nie była pizzernia freddiego a ta knajpa dla wegetarianów ,szedłem tak dalej i jedna z kelnerek zapytała mnie z grymasem na twarzy czemu nie chodzę u nich kupować jedzenia ,ja nic nie odpowiadałem. Scena zamieniła się na szkołę nadal idę za robotem i z innymi.W szkole było strasznie ślisko i strasznie oraz znowu scena się zamieniła na ulicę na której znajduje się mój dom.
-Jeszcze tylko 14 domów ominę a będę u siebie -pomyślałem. Pogoda zmieniła się na deszczową i noc nastąpiła. -O! widzę mój dom ,powiem rodzicom że nie jestem głodny. Więc zacząłem biec bardzo szybko ,już chwytałem za klamkę otwierającą furtkę ,kiedy scena ponownie się zmieniła na ulicę na którą wybiegłem prosto pod auto.
Obudziłem się ,oddycham nerwowo ,cały spocony i plułem krwią ,wszystko mnie boli w dodatku dostałem drgawek .Ludzie zaczęli mnie uspokajać ,a ja nie wiedziałem co się stało .Po strojach jakie mieli Ci ludzie mogę domyślić się że to lekarze i właśnie wiozą mnie na stół operacyjny .I znowu ciemność zacząłem widzieć a głosy słabły. Tym razem obudziłem się bez pamiętania jakiegokolwiek snu ,leżałem na łóżku bolały mnie żebra (chyba sobie połamałem) głowa , ręce i noga..... odkryłem odruchowo kołdrę nie zważając, że boli mnie ręka ,miałem ochotę po prostu zwymiotować i krzyczeć...nie miałem prawej nogi. Płakałem nie wiedząc co robić ,czy rodzice wiedzą o wypadku ,jak im mam to powiedzieć ,czy nadal będą mnie kochać??? Leżałem z godzinę aż w końcu otworzyły się drzwi ,wyszedł lekarz z moimi rodzicami .Od razu mama do mnie podbiegła z łzami w oczach a tata usiadł koło łóżka.
-KOCHANIE ,CO CI SIĘ STAŁO? -mama płacze całując mnie ,a ja po prostu nie odzywałem się. - -Ma uraz -zaczął lekarz - będzie w szoku po wypadkowym musieliśmy mu amputować nogę ,oraz ma liczne złamania na ciele ,powiem szczerze że to cud że żyje.
-Marco co się stało? NO MÓW NAM!-przestraszony byłem głosem mamy.
-Proszę mu dać spokój musi odpocząć ,teraz ważne jest zdrowie państwa syna ,nawet policja nie będzie go teraz "ruszać" ,państwa proszę do mojego gabinetu. -I wyszli ja zostałem sam tylko przypatrując się nadal mojej nie widzialnej nodze. Czy to prawda że teraz będę psychicznie chorym? Co właściwie miał na myśli lekarz mówiąc ,,Uraz,,? Nie wydaje mi się aby jakaś wewnętrzna zmiana u mnie nastąpiła. Jestem osłabiony, potrzebuje snu więc się położyłem. Pobudkę miałem o 12.00 chyba długo spałem ,dali mi zastrzyk i przynieśli jedzenie: chleb, masło, dżem i woda ....uroczo-zjadłem powoli ,ze względu na bolące mnie żebra. Potem dzień minął szybko :badania , jacyś dziwni ludzie ,lekarze i moi rodzice .Do nikogo przez ten dzień nie powiedziałem słowa. Kolejne dni też takie same były z niewielkimi różnicami :mama starała się być twarda , tata zachowywał kamienną twarz ,odwiedzili mnie nauczyciele ,kolejne badania ,teraz przychodzili też policjanci ale lekarze szybko się ich pozbywali ,a ja tak samo nie odezwałem się ani jednym słowem .Po tygodniu mogłem przebywać w pokoju zabaw ,czy coś tam robiłem? nic... Miesiąc w szpitalu przebywałem i pomimo tego że byli u mnie różni ludzie do nikogo się nie odezwałem i uśmiechałem, byłem uwięziony w własnej psychice, która ostatnią rzeczą przed wypadkiem nakazywała mi uciekać. Założyli mi protezę i mogłem wracać do domu po 6 tygodniach spędzonych w szpitalu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WHOA jeszcze pomęczę was 2 rozdziałami i zaczynamy normalną fabułę (bo wiem że te rozdziały mają bardzo mało wspólnego z fnaf 'em ale spokojnie to tylko taki wstęp jest ^^) Kolejny rozdział chyba jutro ze względu na to że jest dość krótki. I mogę was poinformować że jestem w trakcie robienia niespodzianki ale czy wyjdzie? czy będzie fajna? czy w ogóle ją dokończę? nawet ja sama tego nie wiem ,więc tylko wspomnę że staram się coś pewnego zrobić. Jak na razie pozdrawiam i dziękuje za komentarze *3*
Tak szczerze mówiąc to nie bardzo zrozumiałam początek, ale to ze mną jest coś nie tak, więc nie martw się. Dalej ubolewam ze takie krótkie te rozdziały, bo nie mam co czytać powoli! Przesyłam Ci więcej weny żeby były te rozdziały trochę dłuższe!
OdpowiedzUsuńAno i współczuje dzieciakowi, stracił nogę, nic fajnego! Nie wyobrażam sobie siebie bez nogi... fuuu... ~
W każdym razie życzę Ci miłego dnia ciasteczko-babeczko!
Czekam na kolejny rozdział!
Początek to jego sen, chciałam ukazać jak najdziwniej to (jak to się w snach dzieje xD) dziękuje za wenę, albowiem jak na razie krótka przerwa (wiem, że miał być dawno rozdział), ale za bardzo nie mam czasu :v (tak wiem jest wolne, ale według nauczycieli nie >:C) i dziękuję za tą stronę co podałaś, na 100% skorzystam bo to trzeba mi przyznać mam problemy z przecinkami ^^' i dziękuje że czytasz mojego bloga c(^3^)c pozdrawiam
UsuńBardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńNareszcie coś innego :3
Trzeba mieć wielki łeb (wybacz... ^^), żeby wymyślić takiego głównego bohatera!
Superowo ^w^
Czekam na rozwinięcie fabuły związanej z FNAFem (o^w^o)
Pozdrowionka!
~Morderczyni w fiolecie ♥
Witam, witam :> jak na razie krótka przerwa ,ale to się zmieni dziękuje za odwiedzenie, a pro po mordercy w fiolecie ...............................................................................................( ͡° ͜ʖ ͡°) cóż trzeba czekać xD
Usuń